Edging God Out - EGO
"To, że jestem mną i nikim innym, jest jednym z moich największych walorów. Emocjonalne rany są ceną, którą płaci się za bycie niezależnym."
Haruki Murakami
Czy nasze jestestwo nie rozgrywa się w wielkim kabarecie?
Walczymy z kontrolą umysłów, uwalniając umysł kontrastową receptywnością.
Reklama sklepu nawołuje o wkraczaniu w nowy wymiar.
Netflix funduje seriale z topikami duchowości: ekspandowanie zmysłów przez deprywację sensoryczną i mikrodawkowanie ('Nine Perfect Strangers' - nieprzypadkowe 9D?) czy eksterioryzację i ciała astralne w "Co kryją jej oczy".
Rozpalanie umysłów analogicznie do legendy o myciu ziemniaków czy kontrola wtórna i manipulacja doskonała?
Plastik i cukier też były kiedyś przełomem i nadzieją przyszłości. W pokłosiu pojawia się dychotomia wśród braci jednej krwi, a jedyną drogą poznania jest porozumienie.
Marshall Rosenberg wprowadził termin porozumienia współczującego (#NVC), porozumienia bez przemocy (#PBP), tzw. język serca.
Zakłada on współczucie i uważność w relacjach interpersonalnych, ujrzenie siebie w nowym świetle a rozmówcy ze świeżością. Bazą jest empatia, szczerość, klarowność, świadomość intencji vs. konkretny wpływ na interlokutora.
To droga budowania więzi, kontaktu ze sobą i innymi na wszystkich poziomach poznania. Wypiera elementy dominacji/przemocy, dociera do potrzeb, opiewa na wielosegmentowej obecności. Kiedy kierujesz się językiem serca wiesz, że największą wadą komunikacji jest unikanie udziału w troskach drugiego człowieka.
"Bądź gotów zaryzykować jako pierwszy" - prowadź dialog wglądu, dąż do wyjaśnień, meritum, wyrozumiałości i pokoju, przełamuj bariery komunikacji, tzw. "brudnej dwunastki" Thomasa Gordona. Upewniaj się, szanuj ludzkie uczucia, akceptuj. Pojawia się tu metafora dwóch złączonych skrzydeł. Twój ruch rezonuje. Rozrywając wzajemne połączenie, żadne z nas nie wzleci... Bez względu na poziom (nie)świadomości.